Polskie Forum Gupikowe

Panaqua

Chyba potrzebuję pomocy i ot dosc szybko :/ Z jakiejs przyczyny zdychaja mi ryby, w dość dziwny sposób...

Zbiornik: ok 40litrów, filtr zewnętrzny(przelewowo kaskadowy? bo dziala jak kaskada) w pokrywie (wkład z gąbki, włókniny i ceramiki). Filtracja włączona praktycznie non stop. Wodę podmieniam ok 30% raz na dwa tyg, jakieś połtora miesiąca temu robiłam restart. Mam problem z glonami (zielenice i pędzelkowate) ponieważ akwa stoi dość blisko okna, a na domiar złego zepsuł mi się włącznik czasowy i oświetlenie paliło się czasem zbyt długo, czasem wcale :/ Aby zniwelować glony i poprawic warunki wody kupiłam EasyBalance tetry ... za pierwsza aplikacją faktycznie woda się "poprawiła", była krystaliczna i glony zastopowały... ale niestety.. po 2 i 3 było jeszcze gorzej niż na poczatku, na dodatek cząsteczki preparatu zapchały mi filtr.

Obsada: wyjściowo ok 14 gupików (6 duzych i narybek).. obecnie zostało 6 szt :/

Historia zbiornika: Akwarium założone półtora roku temu. Obsada była uzupełniana - raz doniosłam parkę gupików czarnych (po obserwacji, były zdrowe), raz wrzuciłam bardzo małego zbrojnika (przeżył ok miesiąca) i kotną samice z jednym samcem. Zrobiłam też akcję ratowania narybku i wyłowiłam z pracy drobnicę która pływała i była pożerana - ryby urosły i żyją.

Historia choroby: po zdechnięciu zbrojnika zauważyłam chudnięcie samic. Sądziłam że są wyczerpane porodami, bo akurat się okociły (założyłam oddzielny kotnik). Samice zaczęły mieć wklęsłe brzuchy i szybko oddychać. Padła moja ulubiona czarna samica więc postanowiłam leczyć. Objawami jest wychudzenie, białe, nitkowate odchody, dogorewające ryby siedzą na dnie i są apatyczne - na moje oko to pasożyty. Zastosowałam kurację z metronidazolu + capitox .... i ku mojemu zdumieniu nastąpiło coś dziwnego .... Ryby które miały wyrażne objawy chorobowe żyją sobie dalej, natomiast zaczęły padać "zdrowe", żwawe i żywotne ryby... jedna za drugą. Minął tydzień kuracji i podmieniłam wode oraz przefiltrowałam ją przez wkład węglowy i nie wiem co robić, powinnam dawkę powtorzyc aby wytruc pasozyty ktore w tym czasie wykluly sie z jaj w odchodach...czy jeszcze raz wrzucać taką bombę? :/ Na pewno nie przedawkowałam leków, martwiłam się wrecz że wrzuciłam za mało. Może ma to jakiś zwązek z tym dziadostwem easy balancem? :/ jakies pomysły???

Proszę o szybką reakcję... odratowalam z pracy gupiki endlera, siedza teraz w kotniku z narybkiem bo boję się je wrzucac do akwa głównego nawet po kwarantannie Sad

Paweł

Przepraszam, że dopiero teraz, ale obecnie nie mogę sobie pozwolić na częste siedzenie przed kompem.