Polskie Forum Gupikowe

kule

2 dni temu doszło do porodu mojego gupika, który wielokrotnie (4 albo 5) miał już narybek, lecz tym razem około 10-15 małych rybek urodziło się martwych i 3 pary "bliźniaków syjamskich" (około 40 zdrowych), następnie po porodzie matka została przeniesiona z kotnika do głównego baniaka. Parametry wszystkie w normie wręcz bardzo dobre, zero jakiegokolwiek przerybienia, obsada 6 gupików 8 neonów, 112l. Dzisiaj rano podczas karmienia ryba miała "okolice odbytu, miejsca, którym rodzi (jak to nazwać Very Happy

?)" przekrwawione po czym zdechła. Pierwszy raz mam z czymś takim do czynienia i pytanie do Was czy może orientujecie się co to może być i jaka jest przyczyna? W akwarystyce już trochę siedzę, mam mała hodowle betta splendens i pawiego oczka, kiedyś były jeszcze pielęgnice, wydaje mi się, że rybki na mnie nie narzekają...

Z góry dzięki za poświęcony czas i pozdrawiam!

Witek Miszczak

Cóż, tak na "oko" wdała się infekcja. Grzybki? Bakterie? Obie? Żeby coś wiedzieć dokładniej trzeba by zanieść świeży "materiał" na posiewy. Raczej trzeba być czujnym i w przypadku dziwnych zachowań reagować lekami. IMHO przeciw bakteriom.

kule

Dziękuje za zainteresowanie. Nasunęła mi się jeszcze jedna rzecz, czy nawet mała ilość chloru mogła mieć NA TO wpływ? We wcześniejszym poście zapomniałem dodać, że samica miała problem z porodem, który widać, że sprawiał jej problem (wiem, że zdarza się dosyć często, że później samica pada po takim porodzie) ale męczy mnie fakt, że aż tyle młodych było niedorozwiniętych i martwych. Z akwarystycznym pozdrowieniem, Piotrek!

Witek Miszczak

Raczej nie chlor. Przy silnym porażeniu bakteriozą mogą wystąpić sklejenia jaj, niedorozwój, a szczególnie zaczerwienienie.

kule

W takim razie jeszcze raz dziękuję. Wychodzi na to, że to moje "niedopatrzenie" odegrało tutaj główną role ;/. Wszystko jasne, temat do zamknięcia moim zdaniem. Pozdrawiam!