Polskie Forum Gupikowe

michalakwa · Wysłany: Pią Mar 09, 2007 16:05 Temat postu: gupikowa, wieczna ciaza he he

Mam pwien problem moja gupiczka jest w ciazy jak mi sie wydaj ma plamke ciazowa i wielki brzuch ale ma to juz od 2 i pol miesiaca i nic nie koci sie ponad miesiac byla w kotniku, lecz ja "wrzucilem" do akwa ogolnego ile jeszcze mam czekac co mam zroic aby to przyspieszyc niedawno wzialem ja do kotnika to ciagle wyskakiwala czy jest na to rada???? prosze o pomoc

Paweł · Wysłany: Pią Mar 09, 2007 16:51 Temat postu:

Wystarczy poszukać na forum:
http://guppyfan.fora.pl/viewtopic.php?t=159
http://guppyfan.fora.pl/viewtopic.php?t=98
Przykryj kotnik szybką to nie będzie problemu

michalakwa · Wysłany: Sob Mar 10, 2007 9:15 Temat postu:

Wiem panie Pawle ogladalem te tematy ale ja robie od dwoch tygodni wszystko co tam pisze i nic a na dodatek samice strasznie stresuje kotnik wczoraj o malo nie zrobila z siebie marmolady zaczela skakac i uderzac w szybe ktora przykrylem i ja wyposcilem skoki byly bardzo mocne, co prawda w akwa jest malo roslin a pozatym zrobie fotki to przysle ale na prawde sie o nia martwie

Paweł · Wysłany: Sob Mar 10, 2007 11:27 Temat postu:

A jakie masz warunki w akwarium, parametry wody, roslinność, inne rybki.
W jakim wieku jest twoja samiczka, czy juz kiedyś rodziła?

michalakwa · Wysłany: Sob Mar 10, 2007 17:59 Temat postu:

Paniw Pawle chyba wiem o co chodzi mam malo roslinek a jeszcze teraz mi kilka wyginelo, lecz nie mam mozliwosci kupic szybko roslinek bo najblizszy sklep zoologiczny mam 30 min drogi samochodem, mieszkam na wsi ma to swoje zalety i wady siostra mi kupi ale dopiero w poniedzialek

Paweł · Wysłany: Sob Mar 10, 2007 23:13 Temat postu:

No własnie, samice gupików w wyniku stresu mogą opóźniać termin porodu.
Samiczka musi mieć zaciszne miejsce aby mogła w spokoju rodzić, najlepiej i najbardziej naturalnie w gąszczu roślin, a więc musisz sie postarać aby takie miejsce, gęsto zarośnięte roślinnością było w zbiorniku.
No i nie ma co wpadać w panikę, uzbrój się w cierpliwość.
Jeśli uwaznie czytałeś forum to pisałem, że kiedyś czekałem 3 miesiące az samiczka "pinki"urodzi młode, ale opłacało się cierpliwie czekać.