Polskie Forum Gupikowe

Sylwester_71

Patrzymy a to 500 mlodych Very Happy

Paweł

No i stało się, samiczka padła.
Już rano siedziała w kącie zbiornika, nawet do karmienia nie podpływała. I tak ją miałem zamiar dziś uśpić i rozciąć, ale zanim sie do tego zabrałem to padła.
Gdy ja rozciąłem to się okazało, że nie ma wewnątrz ani jednego zarodka, tylko same niezapłodnione jajeczka.
Podejrzewam, że miała jakąś wadę narządów rodnych, i wcale nie mogło dojść do zapłodnienia, ale cały czas produkowała jajeczka ale nie mogła ich uwolnić, stąd była taka gruba.
Mam fotki po rozcięciu, ale nie wiem czy zamieścić, bo to tylko dla tych o mocnych nerwach.

Beata

To nie jest happy end, którego oczekiwaliśmy wszyscy.... Szkoda....

dismayer

Hm... niestety. Troche przykro, bo rybka napewno musiała się męczyć.
Tak czy inaczej, byłbym zainteresowany takim zdjęciem.
Pawle, jeśli możesz to wyślij mi na maila.
Dzieki i pozdrawiam

Michuuu

Bardzo szkoda.;( wyslij mi te zdjecia na email

Paweł

Nie będę wysyłał fotek do każdego z osobna, zamieszczam linki do fotek, kto chce to sobie luknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lj19 · Gość

Paweł!jakiego standardu była ta samica? jak długo przebywała z samcem(samcami)?co wg Ciebie przemawia za tym,że problem niepłodności upatrujesz w samicy a nie w samcu?(gdyby był tylko jeden)

Paweł

Samica była z klasy długopłetwych standardu triangel, odmiany pinki.
Samiec, a w zasadzie samce, bo były dopuszczane różne w różnych odstępach czasu, przebywały z samicą po ok. 14 dni.
Samce były z pewnością w porządku, bo już posiadam po nich młode z innymi samicami, więc problem z całą pewnością leży po stronie samicy.

Piecha

Mam takie pytanko, czym ją pociłeś ? Zwykłym nożem, czy masz chirurgiczny ?

Paweł

Osobiście używam skalpela chirurgicznego, ale z powodzeniem można użyć zwykłej żyletki.