Polskie Forum Gupikowe

barbara

Witam serdecznie! Chciałam zapytać o prawidłową przeprowadzkę ryb-wyłącznie gupików + 2 otoski z akwarium 30l do nowego 112l - które zamierzam zakupić. Czy nowe od podstaw powinno dojrzewać?(nowe podłoże, nowe rośliny i zupełnie się nie śpieszyc? Tak zakładałam pierwsze, trwało to miesiąc, mierząc oczywiście parametry wody testem paskowym(5 parametrów). Czy przyśpieszyć cykl, wykorzystując część roślin, część obecnej wody, ale wg mnie to za mała ilość - no i nie wiem, jaki będzie filtr, czy nie zewnętrzny? Bardzo proszę o radę, bo prawdopodobnie można tak i tak - ale jak lepiej?Gupiki mam niezwykle piękne, bezpośrednio od hodowcy (od 7 miesięcy), toteż chciałabym zająć się mądrze rozmnażaniem. Pozdrawiam wszystkich, Basia.

kfabisiak1

Z przeprowadzką taką nie ma najmniejszego problemu i moim zdaniem możesz to zrobić od razu bez potrzeby czekania na dojrzewanie akwarium. Musisz tylko wszystko co się da przenieść ze starego do nowego akwarium. Najważniejsze to podłoże, woda i stary filtr. Jeżeli w nowym zbiorniku chcesz dać żwirek o innej kolorystyce to stary daj na dno i przysyp go nowym. Większy zbiornik, kusi nas do zwiększenia ilości rybek, ale z tym raczej wstrzymałbym się jakiś miesiąc.
Ja zrobiłbym to tak.
1. Nie wiem jaką masz wodę ale ja mam chlorowaną z kranu, więc dzień wcześniej, przygotowałbym odpowiednią ilość, żeby odstała te 24 godziny, dla pozbycia się chloru, ale też, żeby jej temperatura zrównała się z pokojową.
2. Następnego dnia odlałbym część wody ze starego zbiornika do jakiegoś pojemnika (np. wiaderko), do którego mogłabyś, na czas aranżacji nowego zbiornika (kilka godzin, czy nawet 1-2 dni), przenieść wszystkie rybcie. Do pojemnika tego wsadziłbym również stary filtr, żeby tam cały czas pracował.
3. Wszystkie roślinki, które się nadają i które chciałabyś przenieść, delikatnie wyjąć z podłoża, żeby im jak najmniej uszkodzić korzenie.
4. Następnie spuściłbym całą wodę ze starego zbiornika, też do jakiegoś pojemnika, żeby ją wykorzystać w nowym.
5. Teraz przeniósłbym całe stare podłoże i przysypał nowym.
6. Wlał spuszczoną wodę ze starego akwarium i dolał nowej tej odstanej tyle, żeby wygodnie było sadzić roślinki.
7. Zainstalował sprzęt przeznaczony do nowego zbiornika. Być może jakieś przewody, rurki od sprzętu, czy też ewentualnie grzałkę będziesz chciała ukryć, to jest to najlepszy moment, bo można część z tych rzeczy ukryć pod żwirkiem. Jak już będą posadzone rośliny, będzie to dużo trudniej wykonać.
8. Urządził nowy zbiornik Sadzenie roślin, ułożenie korzeni, kamieni, innych ozdób.
9. Włączył sprzęt i poobserwował przede wszystkim nowy filtr, czy działa bez zarzutu.
10. Przeniósł rybki razem z całą wodą, w której pływały.
11. zainstalował dla pewności stary filtr w nowym akwarium, żeby pochodził 10-14 dni razem z nowym.

Paweł

Rady udzielone przez kfabisiak1 są bardzo cenne, rzeczywiście w ten sposób można szybko założyć nowy zbiornik, jednak niestety jest jedna wada tego sposobu.
Otóż, zakładając w ten sposób jeden zbiornik, jednocześnie likwidujemy inny, a jak pisze barbara "chciałabym zająć się mądrze rozmnażaniem", a w takim wypadku nie wystarczy jeden zbiornik ale większa ich ilość, po co zatem likwidować już działające akwarium.
Istnieje inny, sprawdzony sposób na stosunkowo szybkie uruchomienie nowo założonego zbiornika, jeśli dysponujemy już działającym, czystym i bez chorób akwarium.. Po umieszczeniu podłoża, dekoracji, posadzeniu roślin, zalaniu świeżą, odstałą wodą, zainstalowaniu filtra i jeśli to konieczne grzałki, czekamy aż woda w akwarium osiągnie optymalną temperaturę, a następnie bierzemy wkład z filtra ze starego akwarium i płuczemy go w tym nowym, woda oczywiście bardzo się zabrudzi, ale właśnie o to chodzi, w ten sposób zostało akwarium zaszczepione pożytecznymi bakteriami, po kilku dniach woda się wyklaruje i mamy praktycznie gotowe do zarybienia akwarium. Lepiej jednak się nie spieszyć z wpuszczaniem rybek i odczekać jeszcze około tygodnia.

barbara

Bardzo dziękuję za tak profesjonalne rady:kfabisiak1 i Pawła. Zdecydowanie chcę utrzymać stare akwarium - do rozrodu. Będzie wtedy jako drugie, ponieważ mam już jedno 15l zakupione w marcu tego roku.
Będę jeszcze pytać o rozmnażanie, ale zgodnie z przepisami - nie tutaj. Pozdrawiam,Basia.

kfabisiak1

Tak masz rację Pawle, że płucząc wkład ze starego filtra, też można przyśpieszyć start nowego zbiornika. Ja, szczerze powiedziawszy, sam nie wiem dlaczego, może dlatego, że Basia wspomniała w Swoim poście o hodowli, założyłem, że jej stare akwarium 30 l będzie służyło za kotnik na odchów narybku. Przywykłem do tego, że taki kotnik jest wygodniejszy w obsłudze jak nie ma w nim podłoża, bo łatwiej jest utrzymać czystość. Natomiast nie pozbywamy się drugiego akwarium, bo wystarczy, jak zajdzie potrzeba, przelać do niego wodę ze 112 l i przełożyć stary filtr. Oczywiście kotnik może być również urządzony jak normalne akwarium, wtedy lepszy jest sposób podany przez Pawła z gąbką.

Reticulata

Spróbujmy nie używać nazwy „kotnik”. Przecież nasze rybki to nie koty. Bardziej właściwa byłaby - moim zdaniem - nazwa lęgnik, czy porodówka. A może ktoś zaproponuje jakąś fajną i właściwą nazwę?

Paweł

Hehe, no faktycznie nazwa kotnik nie jest zbyt trafiona, ale jednak używana od bardzo bardzo dawna więc chyba jest już nieźle zakorzeniona w naszym nazewnictwie, zresztą tak samo jak potocznie mówi sie że gupiki się kocą, a nie rodzą. Swoją drogą ciekawe skąd takie określenia się wzięły, z pewnością nie wymyślili ich teraźniejsi, młodzi akwaryści, to już raczej sprawka starszych pokoleń akwarystów Wink

.
Dobry pomysł aby poszukać jakiejś alternatywnej nazwy kotnika, osobiście porodówka mi się nie bardzo podoba bo mam z tą nazwą inne skojarzenia Laughing

, lęgnik hmm może, może, choć lęgi to bardziej mi się kojarzą z ptactwem Laughing

.
Pozdrawiam.

Ela

ja też wychowałm się na takich nazwach jak "kocą się " i kotnik, ale sama staram się obecnie ich już nie używać
rybki żyworodne - rodzą
ikrówki - składają ikrę (odbywają tarło)
a co do nazwy miejsca to może po prostu zbiornik do rozrodu, a w przypadku ikrówek - tarliskowy ??? Very Happy

kfabisiak1

Ale to słowo "kotnik" już od tak dawna używane, jak i określenie "kocenie się", że trudno będzie je zmienić. Jest proste, krótkie i wszyscy wiedzą o co chodzi. Po za tym, w naszym języku od dawna określenie "koci się" nie jest przywiązane tylko do kotów. Tak mówi się o porodzie owcy, kozy, myszy, chomika itp.

michalakwa